Wczoraj, wracając ze spaceru, pod drzwiami czekała na Nas ogromna paka. Od razu wiedziałam co się w niej kryje, ale cieszyłam się jak dziecko :).
Kilka postów wcześniej, pisałam Wam o tym, że mam dylemat. Nie wiedziałam jaki kupić fotelik samochodowy Claudii. W weekend wybraliśmy się do pobliskiego Toys'r'Us, pomacaliśmy razem z mężem foteliki, wsadzaliśmy Claudię (jej podobały się wszystkie) i tak oto dokonaliśmy wyboru. Mąż był gotowy już wyciągać plastik i płacić, ale ja zawsze takie zakupy dokonuję przez internet i tak też było w tym wypadku.
Co wybraliśmy? Maxi Cosi Tobi (confetti).
W testach sprawuje się całkiem przyzwoicie. Bezpieczeństwo, obsługa i komfort ocenione na 4 a czyszczenie na 3. Z tych wszystkich ocen najberdziej oczywiście interesowało mnie bezpieczeństwo a zaraz po tym komfort dla dziecka. Zagłówek jest w jasno-miętowym kolorze a całość w szaro-grafitowym. Baardzo podobają mi się opcjonalne 'covery' na lato w jasnym i ciepłych kolorach KLIK.
Poniżej mały opis fotelika
zdjęcie ze strony bobo wózki
Claudia oczywiście ruszyła do swoich testów :)
Oczywiście musiała być jeszcze jedna przymiarka :)
A tutaj pozycje (ehhh nic i tak nie widać, ale na żywo również nie hehe)
Jeszcze nie testujemy w aucie - mamy czas, ale w okolicy świąt Wilanocnych na pewno zrobimy przesiadkę.
Bardzo fajny jest ten fotelik:) Pewnie za jakiś czas też taki kupimy:)
ReplyDeleteZapraszamy do Nas:)
Piękny!!!
ReplyDeleteFajny :) My kupiliśmy nieco inny, trochę większy.
ReplyDeletejaki jaki?
DeleteMy tez taki mamy. Na lato kupiliśmy pokrowiec frotte zeby sie sie brudzil a Młody nie pocil :)
ReplyDeleteDokladnie tak pomyslalam ze predzej czy pozniej bede musiala taki pokrowiec kupic.
DeleteClaudia cudownie prezentuje się w nowym nabytku :)
ReplyDeleteTeż myślałam o tym kolorze, ale w końcu wybrałam granatowy ;)
ReplyDelete