Był weekend. Mężowi 'sprzedałam' córę, a sama wybrałam się na shopping. Ohh jak ja tego potrzebowałam. Sama, bez marudzącego dziecka i czekającego męża pod sklepem. Bez pośpiechu, z oglądaniem i przymierzaniem. Tzn bez pośpiechu w sensie, że miałam 3h 'wolnego'. Ahh :))
Ni stąd ni z owąd przed moimi oczami BUM! 50% zniżki w NEXT'cie. No to się chwalę zdobyczami :)
Zamiast £39.50 zapłaciłam £19.50 i na sezon wiosna/lato jesteśmy niemalże przygotowane. W rękach miałam 2 razy tyle ciuchów, ale zdrowy rozsądek wygrał. W końcu ukochana babcia i moi rodzice do nas przylatują w weekend z prezentami :)
Żeby nie było... sobie też coś kupiłam. Chodziły za mną podziurawione spodnie. Śmieję się, że co to za moda w tych czasach kupować spodnie z dizurami?!?
Podpasowały mi w ZARA i wpadły do mojej jeansowej kolekcji.
Kocham wyprzedaże! A wy czekacie aż coś będzie na wyprzedaży czy kupujecie od razu?
Piękne te łowy!
ReplyDeleteW takich chwilach żałuję, że nie mieszkamy w UK:(
Ja to różnie :) A ciężko teraz szperać mając małego ssaka
ReplyDeleteŚwietne rzeczy dla małej :) ja czekam jeszcze troche z shopingiem na bardziej letnie rzeczy
ReplyDeletedoświadczenie nauczyło mnie że jak cos mi sie podoba to trzeba kupic odrazu bo potem oczywiście właśnie mojego rozmiaru będzie brakowac jak na ironię :)
Pozdrawiam :*
świetne! :))
ReplyDeleteNajpierw idę zobaczyć co jest ciekawego, a później poluję na wyprzedaże :D
ReplyDeleteSuper :) My uwielbiamy wyprzedaże :)
ReplyDeleteSame cudeńka :D
ReplyDeletesuperowskie nabytki
ReplyDeleteCudowne rzeczy kupiłaś, też marzę by móc juz kupować takie ciuszki :)
ReplyDeleteZazdroszczę Nexta!! U nas niestety nie ma!!
ReplyDeleteA każda mama na shopping zdecydowanie musi się czasem wybrać samotnie:)!!
Zapraszam do nas do obejrzenie naszych wiosennych nowości
juliettafashion.blogspot.com