Tyle nam powiedzieli, jeżeli chodzi o podłączenie telefonu i internetu. Teraz mamy internet ale limitowany, wi-fi. 0 youtube, pobierania czy wysyłania zdjęć - tylko przeglądanie stron. Obie rodziny z utęsknieniem czekają na pojawienie się wnuczki na Skype lub chociaż jakiekolwiek zdjęcia. Niestety dane jest nam czekać kolejne 2 tygodnie minimum na powrót do wirtualnego świata na dobre. No i mojego normalnego i czynnego powrotu na bloga of kors ;)
Póki co, w domu nadal panuje lekki chaos. Cały czas jest coś do zrobienia tudzież poprawienia. Wiem, że może to jeszcze troche potrwać, lecz najważniejsze rzeczy są. Pozostała tylko kosmetyka :)
Claudia źle znosi noce - budzi się często, z płaczem. Nie pomagają przytulanki ani całusy. Cycuś w zasadzie też nie bo ona nie budzi się z głodu. Memla, ale w zasadzie to nic nie pije. Ma koszmary? Przeżywa nowe miejsce? Za dużo atrakcji? Nie wiem. Najgorsze jest to, że jak chcemy ją uspokoić to ona dosłownie wyrywa nam się z rąk. Nie wiem co robić :( bo płaczu jej długo znieść nie mogę.
Wracając do domu - nie mogę się doczekać, aż będę mogła Wam pokazać zdjęcia z pokoiku Claudii. Czekam tylko, aż trochę bardziej go udekoruję.
Mam nadzieję, że u Was wszystko w jak najlepszy porządku.
Pozdrawiam.
j
czekam na zdjęcia i lepszy internet u Was :)
ReplyDeleteJa też czekam na fotki :)
ReplyDeletea może ząbkuje? wtedy dzieciaki są rozdrażnione i źle śpią :(
ReplyDelete