10/30/2012

Czas ruszyc z kopyta.

Mala jutro konczy 5 mscy. To chyba najlepszy czas ruszyc z blogowaniem?

Karmie swoja ksiezna od samego poczatku piersia. W zeszly czwartek jak to co 4 czwartek poszlysmy na wazenie do przychodni. Myslalam ze oczy wypadna mi z orbit jak na wagowym liczniku liczba pokazala, ze mala przytyla tylko 60g SZESCDZIESIAT!
Mysle sobie no nie, waga musi byc jakas felerna, to niemozliwe. W jednej sekundzie mysle o tym, ze dziecko w jej wieku (22 tygodnie) powinno tygodniowo tyc od 120-200g. A ona tylko 60g w 4 tygodnie? Co jest?
Polozna doradzila aby malej wprowadzac nowe produkty do diety. Och, nie taki mialam plan. Miala byc cyca chociaz jeszcze z miesiac. Czy ona nie jest za malutka na nowe produkty? No coz. Nie mialam wyjscia. Chcac nie chcac wybralam sie do polskiego sklepu po kleik kukurydziany (nie chcialam ryzowego gdyz ma wlasciwosci zapierajace). Do tego wszystkiego dokupilam sliczek marchew ziemniak z firmy Hipp.
Dzis mamy wtorek, takze od piatku mala wcina az milo :)
Mialam piekny ambitny plan aby marchew samej ugotowac bo co to za filozofia ale niestety nie mam dostepu do zadnych organiczncyh sklepow :(. Musze w koncu wybrac sie do Whole Foods na Clapham :). A wy drogie mamy, czym karmicie maluchy? Wg ktorych schematow zywienia sie kierujecie?

3 comments:

  1. Nie chcę zabrzmieć, że się wymądrzam, ale śmiech mnie nieco ogarnął - żeby podtuczyć dziecko położna kazała wprowadzać stałe pokarmy? Przecież wiadomo, że mleko jest tłuste i bardziej kaloryczne niż np. marchewka albo jabłuszko... nie wiem jak ona chce żeby dziecko na marchewce przytyło, jak ja marchewkę wcinałam jak chciałam schudnąć ;) to że mała nie przytyła zbyt dużo, to powinnaś najpierw jej podstawowe badania zrobić, a jak wszystko byłoby ok to bym dalej tylko cyca dawała i stałe pokrmy zgodnie z planem... przeraża mnie jak mało wiedzą położne o żywieniu dzieci, albo jak przestarzałe metody mają :/ mówię - nie chcę się wymądrzać, ale wczoraj akurat czytałam w książce o tym :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Emma, to co mówisz jest bardzo słuszne. Sama nie do końca wierzyłam w to co mowiła położna. Badania miała robione.. wyszły książkowo. Cyc najwyraźniej jej nie wystarczał. Teraz ma i słoiczki i kaszki i owoce. Pardon - kupy sa piękne codziennie :) a i jej się w końcu przytyło także trick zadziałał :)

      Delete
    2. No to dobrze, najwięcej pewno te kaszki pomogły bo to węglowodany :) Ciekawe jak będzie z wagą u mojego synka, bo niedługo zaczynamy rozszerzanie diety :)

      Delete

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...